Postanowiłam zrobić trochę nietypowe denko, bo denko maseczek, płatków pod oczy i innych kosmetyków tego typu. Najwięcej zużywam masek w płachcie, ale ze względu na to, że jest to prosta forma aplikacji i w między czasie mogę wykonywać inne czynności.
Muszę się przyznać do tego, że największe moje zapasy kosmetyczne to właśnie maseczki, już nie mieszczą się w dużym pudełku. A to znak, że muszę częściej je stosować. :)
Jeśli chcecie być ze mną na bieżąco to znajdziecie mnie na
Instagramie -> about_cosmeticss
Czyli zaczynamy od maseczek, ponieważ są to produkty, które kocham najbardziej.
Purederm ujędrniająco-nawilżająca maseczka kolagenowa z zieloną herbatą
Bardzo fajna maseczka i jeszcze nie raz skusze się na nią.
Green Tea Collagen Mask
Mediheal maska rozświetlająco-energrtyzująca z cytryną i limonką
Maseczka zakupiona w Biedronce za 5zł. Jest to świetna maseczka, która dobrze nawilża i wyrównuje koloryt. Lubię te z zawartością cytryny, ponieważ wybielają przebarwienia.
Lemon Lime maska
Purederm łagodząco-nawilżająca maseczka kolagenowa z miodem
Świetna maseczka, ładnie odświeża skórę. Minusem było to, że mało płynu zostało w opakowaniu.
Maska z miodem
Purederm maska z ekstraktem ze śluzu ślimaka
Bałam się trochę tego śluzu ślimaka, ale zupełnie bezpodstawnie. Maseczka jest świetna
Śluz ślimaka
Maseczka do twarzy z ekstraktem z kaktusa
Zakupiona w Rossmannie za 4zł. Maska mało nasączona, dlatego też szybko wysycha i to był minus. Za taką cenę można znaleźć dużo lepszą maseczkę.
Maska z ekstraktem z kaktusa
Bielenda nawilżająca maseczka w płacie 3D zawiera minerały morskie, kwas hialuronowy oraz aloes. Maska jest rewelacyjna, skóra odświeżona i nawilżona. Jest to strzał w 10.
Crazy Mask Mops
Peach maseczka z wodą lodowcową i brzoskwinią, zakupiona w Biedronce za 4zł lub 5zł, aktualnie możecie dostać także w Dino. Maseczka, która robi na twarzy WOW, czyli wszystkie niedoskonałości znikają z twarzy i ładnie wyrównuje koloryt skóry. Świetna maseczka za niewielką cenę.
Peach
Be Beauty Fantasy Mask, czyli maska na tkaninie z ekstraktem z zielonej algi Wakame oraz z roślin Hydrokompleks. Jest to maseczka nawilżająca zakupiona w Biedronce. Świetnie odświeża i nawilża skórę.
Fantasy Mask Czarna Owca
Isana Hydro Booster, zakupiona w Rossmannie za 3zł. Maseczka nawilżająca przeciwzmarszczkowa. Maska działa odżywiająco na skórę oraz regeneruje ją. Fajna cena i fajna maseczka.
Isana Hydro Booster
Be Beauty maska na tkaninie Detox zawiera ekstrakt z zielonej herbaty oraz kwasy AHA. Sama nie wiem co sądzić o tej maseczce, ponieważ po nałożeniu na twarz po kilku minutach skóra zaczęła mnie szczypać. Przeczytałam trochę o kwasach AHA i to może być spowodowane właśnie nimi, a ta maska jest oczyszczająca, więc może ma tak działać. Raczej nie wrócę do tej maseczki, ponieważ nie było to komfortowe uczucie.
Fantasy Mask Świnka Balbinka
Be Beauty Care, czyli odżywcza maska na tkaninie. Zawiera witaminę C, olejek jojoba oraz rutynę. Maska odżywiła i nawilżyła skórę, ale poza tym nie było efektu WOW. Maskę zaliczam do przeciętnych.
Be Beauty Care odżywcza maska
Lanbena Hyaluronic Acid Sarum, maseczka zakupiona na Aliexpress. Przy stosowaniu kosmetyków z tej strony zawsze mam obawy, czy coś mi się nie stanie, czy coś mnie nie uczuli, ale do tej pory nic takiego nie miało miejsca. Jeśli chodzi o działanie tej maski to jest efekt WOW, skóra jest nawilżona, odżywiona i ma w sobie taki blask. Jest to świetna maseczka.
Lanbena Hyaluronic
Lanbena Vitamin C Serum, uwielbiam wszystkie maseczki z Witaminą C, ponieważ pięknie wyrównują koloryt skóry i wszystkie niedoskonałości znikają. Po tej maseczce skóra chwilę jest klejąca, ale później wszystko ładnie się wchłania i twarz wygląda rewelacyjnie.
Lanbena Vitamin C Serum
Bioaqua Animal Dog, czyli maseczka z Aliexpress. Kolejna dobra maska zamówiona z zagranicy. Dobrze nawilża skórę i nadaje zdrowego wyglądu.
Oprócz maseczek do twarzy zużyłam również płatki pod oczy, plastry na nos oraz stosowałam skarpetki złuszczające. Myślę, że są to produkty, o których warto wspomnieć.:)
Zacznijmy od płatków od oczy firmy Lanbena, czyli zamówione z Aliexpress. Płatki były pierwszym produktem, jaki zamówiłam na Ali. Oczywiście, że się obawiałam co to przyjdzie i jak będzie działać, ale teraz przy każdym zamówieniu jestem coraz bardziej spokojniejsza, ponieważ wszystko się fajnie sprawdza. Ale teraz już wracam do konkretnych produktów. Na aukcji mamy 4 rodzaje, dla mnie wszystkie działają podobnie. Płatki dobrze trzymają się na skórze i dają efekt relaksu, ponieważ są chłodzące. Po kilkunastu minutach skóra jest delikatnie nawilżona i napięta. Dla mnie jest to taki delikatny okład na oczy po ciężkim dniu. Za niewielką cenę fajny sposób domowe spa.
Płatki pod oczy
W jednym z pudełek kosmetycznych znalazłam plastry na nos i oczywiście lubię takie produkty, ponieważ muszę regularnie oczyszczać nos z rozszerzonych porów. I tym razem trafiło na paski z Selfie Project. Po przetestowaniu na czarnym plastrze zauważyłam, że skóra się oczyściła. Wiadomo, że nie było to 100%, ale przy regularnym stosowaniu moim zdaniem będzie widać fajne efekty.
Plastry na nos
Na koniec zostawiłam najlepsze, czyli skarpetki złuszczające z Aliexpress marki LANBENA. Jest to świetny produkt. Stosujemy jak inne tego typu produkty, czyli na oczyszczone stopy nakładamy skarpetki i po godzinie zdejmujemy. Płyn, którym były nasączone było bardzo ziołowy, ale dało się przeżyć ten zapach.
Po 4 dniach zauważyłam, że moja skóra zaczyna się delikatnie łuszczyć. Sukcesywnie każdego dnia było tego więcej, ale po kilku dniach stopy całkowicie oczyściły się i to co te skarpetki zrobiły ze skórą to prawdziwe WOW. Stopy stały się mięciutkie, a szczególnie pięty zostały odmienione. Polecam każdemu kto jeszcze nie próbował, bo warto.
Mam nadzieję, że podoba Wam się takie denko i znajdziecie tutaj opinie, które Was interesują i będą pomocne. :)
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz