Hej Kochani :)
Korzystam z ostatnich wolnych chwil, bo w poniedziałek już do pracy i postanowiłam podsumować mój marcowy test.
Jakoś przypadkiem zauważyłam na stronie Ava Laboratorium nową serię kosmetyków z zieloną herbatą i oczywiście bardzo mnie zaciekawiły te nowości. Uwielbiam zieloną herbatę, miałam takie perfumy, regularnie pije ją i teraz jako kosmetyki, więc od razu musiałam to sprawdzić i przetestować.
Link do strony -> ava-laboratorium.pl
Link do kosmetyków -> zielona herbata
Cała seria składa się czterech produktów.
Natomiast ja testowałam dwa produkty.
- krem na powieki i pod oczy
- krem 24 godzinne nawilżenie
Krem przeciwzmarszczkowy z ekstraktem z zielonej herbaty na powieki i pod oczy.
Zawiera również koenzym Q10 oraz ekstrakt z alg morskich.
Przeciwzmarszczkowy? Nie potrzebuję jeszcze takich kremów, ale jestem zdania, że nie zaszkodzą, bo przecież chodzi tutaj o działanie, a nie o to czy mam już zmarszczki.
Konsystencja kremu jest delikatna i łatwo się nią pracuje, ale ma w sobie treściwą formułę, która wchłania się chwilę i pozostawia na skórze nawilżenie. Mam nadzieje, że rozumiecie mnie, ponieważ ciężko opisać mi ten produkt, bo na pierwszy rzut oka jest lekki i delikatny, ale po na nałożeniu jest treściwy i bogaty ponadto nie jest ciężki i tłusty. Moim zdaniem jest to idealna konsystencja i formuła kremu pod oczy, ponieważ oczekuję nawilżenia, a ten kosmetyk właśnie to oferuje.
Od pierwszego nałożenia jestem zachwycona, ponieważ nawilża skórę, dodatkowo pozostawia na niej bogatą warstwę, która dogłębnie dba o okolicę wokół oczu. Nic mnie nie podrażniło ani nie uczuliło.
Przy regularnym stosowaniu moja skóra staje się bardziej nawilżona i poprawia się jej stan. Jeśli chodzi o sińce to wszystko jest zależne od tego jaki mam czas, ponieważ jeśli mało śpię i mam dużo stresów to nic mi nie pomoże wtedy. Ale krem pod oczy ładnie odżywia i regeneruję skórę wokół oczu. Będzie to mój ulubieniec wiosny, szczególnie w dni, gdy nie muszę się malować i mam dzień pielęgnacji. :)
Krem do twarzy z ekstraktem z zielonej herbaty -
24 godzinne nawilżenie.
24 godzinne nawilżenie.
Zawiera także koenzym Q10 oraz kompleks ultra nawilżający.
Z całej serii najbardziej ciekawa byłam właśnie tego kremu, ponieważ moja skóra zmienia się w zależności od pory roku i teraz jestem na etapie nawilżenia. Używam głównie kosmetyków nawilżających, praktycznie nie używam teraz matujących kremów. Dzięki takim zabiegom moja skóra jest w dobrej kondycji i nawet nie potrzebuję tylu produktów do pielęgnacji.
A teraz coś o kremie, konsystencja jest lżejsza od kremu pod oczy. Ma lekką formułę, która po rozmasowaniu szybko się wchłania, skóra nie jest lepiąca.
Krem bardzo fajnie sprawdza się na dzień, ponieważ jest lekki, ale nawilżający. Nadaje skórze odżywienia i odświeżenia, czyli coś idealnego na poranki. Skóra po stosowaniu kremu jest mięciutka i miła w dotyku.
Do tej pory często bałam się nawilżających kremów, ponieważ kojarzyły mi się z ciężkimi, tłustymi kremami, które nie chciały się wchłonąć i na samym końcu musiałam to zmyć, ponieważ nie mogłam znieść uczucia jakie pozostawiały na skórze. Teraz zmieniłam zupełnie zdanie. Wiem, że krem nawilżający to nie koniecznie tłusty. Uwielbiam efekt zregenerowanej skóry. :)
I oczywiście zapach kosmetyków jest nieziemski. Uwielbiam takie nuty zapachowe, jak wiecie miałam perfumy zielona herbata, więc kremy musiały mi się spodobać. :D
Podobają mi się również opakowania tych produktów, ponieważ wyglądają na drogie i ładnie prezentują się na półce. A jak wiadomo kobiety lubią ładne przedmioty. :)